Czy pszczelarz
jest człowiekiem lepszym od innych?
Na pewno obcowanie z jednym z ogniw przyrody, jakimi są pszczoły, czyni człowieka bardziej spokojnym i myślącym, bo organizacja i pracowitość pszczelego społeczeństwa zmusza do myślenia, a wyjaśnienie pewnych rzeczy z życia tego owada, nawet w dniu dzisiejszym jest bardzo trudne. Pszczelarz jest także człowiekiem wrażliwym jako ten, który daje opiekę i pomoc stworzeniu bardzo słabemu, ale pożytecznemu, ze względu na swoją misję jaką ma do spełnienia w przyrodzie. Wrażliwość swą czerpią pszczelarze częstokroć z podglądania przyrody i przenoszą je na najbliższe otoczenie. Nie bez znaczenia jest też stosunek środowiska pszczelarskiego do wycinania drzew, niszczenia środowiska, czyli dewastacji przyrody. Wielka szkoda że w tych działaniach są opiekunowie pszczółniejednokrotnie osamotnieni. Pszczelarze są ludźmi praktycznymi, bo całą gospodarkę pasieczną czyli ule, narzędzia – modernizują i ulepszają w miarę praktyki, by ułatwić życie swoim podopiecznym i sobie samemu. Praktykują również nad wykorzystaniem cennych produktów pszczelich, przykładem może być tzw. apiterapia domowa. Niejeden pszczelarz przez swoje pozytywne cechy jakie „wynosi” z pasieki przekazuje innej osobie, która zafascynowana taką postawą i stosunkiem do przyrody – staje się początkującym pszczelarzem. Dziś, jak przed wieloma laty pasjonaci pszczelarstwa zajmują się z miłością swoimi podopiecznymi, a one jak przed wiekami dostarczają opiekunom słodkich plonów. Od wieków trwa taka zmiana warty – wymiana pszczół i ich opiekunów.